Na początek trochę patetycznie xD a potem już freestyle xD
Świat się zmienił i to nie ulega wątpliwości. Większość zmian ma ścisły związek ze zjawiskiem globalizacji ( lub jak kto woli: mcdonaldyzacji czy coca-colizacji). Zmieniła się przede wszystkim struktura gospodarek krajów wysoko rozwiniętych, w krajach rozwijających się zmiany w strukturze trwają. Już dawno wkroczyliśmy z wielką pompą w epokę poprzemysłową (i tu znów jak kto woli: postindustrialną). Fajnie nie ? :) Tylko co to dla nas tak naprawdę oznacza ?
Często zdarza się tak, że wasi ojcowie i matki pracują w jednym przedsiębiorstwie całe swoje życie - do emerytury. Dziś, myśl pracy przez ok. 40 lat w jednym miejscu, nierzadko wykonując jedno i to samo zadanie, względnie kilka, napawa nas zdumieniem, ba być może nawet przerażeniem. Jak oni mogą to wytrzymać ? pytamy. My ludzie, żyjący i funkcjonujący w XXI wieku nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji. Właśnie dlatego, że zmieniła się struktura gospodarki my już najprawdopodobniej nigdy nie doświadczymy takiego stanu rzeczy.
Przemysł na świecie za sprawą technologii komunikacyjnych np. Internetu, telefonów komórkowych, spadł z piedestału miejsc dających zatrudnienie na rzecz usług. Stajemy przed nowymi możliwościami zatrudnienia i pracy, czy lepszymi? Według mnie tak. Tej zmiany nie da się zignorować, ominąć jej i oszukać. Wygrają Ci, którzy najwcześniej się ogarną, Ci co będą głusi na symptomy zmian zostaną w tyle.
Nowa struktura zatrudnienia między innymi w Polsce w ciągu najbliższych 5-10 lat ściśle związana będzie z wykorzystaniem m.in. Internetu, z możliwościami jakie za sobą niesie. Już teraz możemy to zauważyć np. w USA, Japonii, Europie Zachodniej. Dyfuzja nowinek technologicznych jest w obecnych czasach niesamowicie szybka. Dlatego uważam, że myśląc o przyszłości trzeba zainteresować się możliwościami zarabiania z pomocą Internetu.
Freelancer to zawód przyszłości – stety lub niestety. W fabryce robić raczej nie będziemy, musimy mieć jakieś umiejętności, które można sprzedać. Minusem - brak świadczeń socjalnych popularnych tak bardzo przy zatrudnieniu na umowę o pracę. Plusem – praca na własny rachunek, niezależność…
Niezależność – to słowo właśnie, które robi ostatnio w Polsce, i pewnie nie tylko tu, zawrotną karierę. Mnożą się blogi o tematyce finansowej niezależności, samorozwoju itd. (między innymi mój). Jak pisałem we wcześniejszym wpisie to bardzo pocieszająca wiadomość. Znaczy to, że rośnie świadomość ludzi. Zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego, że nasze życie jest w NASZYCH rękach, i nikogo innego. Chcemy móc sami o nim decydować, zaczynamy stawiać, ma rozwój osobisty, zaczynamy dbać o naszą przyszłość, troszczyć się o finanse. Z socjologicznego punktu widzenia (który reprezentuje) to zajebista wiadomość dla nas i dla całego społeczeństwa. Tylko wiedza pchnie nas na wyższy poziom.
Czym dla mnie jest niezależność – są różne typy niezależności, finansowa, duchowa, niezależność od lokalizacji czy od pracy na etacie itd. Utożsamiam się z każdą po trochu. Chcę być niezależny, móc żyć pełnią życia, nie martwić się kredytem na głowie, wkurwiającym szefem, czy tym że jest – 30 stopni Celsjusza i marzną jajka. Chcę dążyć do tego by być wolnym w jak największym stopniu. Wiem, że nie w każdej dziedzinie się to uda, że różnie w życiu bywa i prędzej czy później stanę się zależny od kogoś lub czegoś. Jednak póki mam siłę do walki z systemem, będę walczył. Nie poddam się bo jestem świadomy jak cenne i ważne jest moje życie. I do walki zachęcając kończę dzisiejszego posta, który tak jakby wprowadza w tematykę bloga i w to o czym będę tu pisał : ) .
Ważnym celem dla, którego piszę „do Internetu” jest to żebym nauczył się wreszcie przelewać swoje myśli na papier, bo jest tragedia. W tym wpisie też wiele spraw po łebkach potraktowanych i czasem pewnie niezbyt zrozumiale, no ale praktyka czyni mistrza. Ahoj