czwartek, 7 kwietnia 2011

Światło w tunelu


Minął kwartał od założenia bloga, który miał być owocem moich przemyśleń, zapisem podróży przez finanse i rozwój osobisty. O ile te tematy staram się ogarniać o tyle nie dokumentuje tego niestety. Z jednej strony nie chce tworzyć wpisów których pełno na innych blogach, z drugiej nie chce żeby był to swego rodzaju pamiętnik. No ale, w zasadzie to mój blog więc mogę robić tak jak mi się podoba.
            Zastanawia mnie też czy jest sens pisania celów do których realizacji kompletnie się nie przykładam, przydała by mi się motywacja do dokańczania każdej ze spraw jakiej się podejmuje. A tak to przekładam cele na tekst, jest on na stronie, i w zasadzie tam zostaje, bo nie mam go w głowie. Ciężko się przełamać, im mam wiecej wolnego czasu przez brak zajęć na uczelni tym mniej poświęcam go na konkretne rzeczy a czas spierdala niemiłosiernie wręcz. Nie wiem co już mam robić żeby zmotywować się do czegokolwiek. Nie, że narzekam, tylko zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo jest ze mną źle, dobrze że to zauważam, tak myśle, i to jest plus. W przyszły tydzień musze ogarnąc magisterkę i wkońcu dowiedzieć się jak moja sytuacja z prawkiem jazdy wygląda obecnie, ile wyniesie mnie dokończenie tej sprawy. Czuję że potrzebuje jakiegoś sukcesu, choćby małego bo ostatnio nie robie nic co mogło by taki sukces przynieść, a tyle planów do realizacji mam że głowa mała.
Do dzieła człowieku !!!

2 komentarze: